Krokosz Cezary
O autorze
-
Cezary Korkosz urodził się w 1968 roku w Stargardzie Szczecińskim. Z wykształcenia jest nauczycielem natomiast z zamiłowania przyrodnikiem, podróżnikiem, a od kilku lat fotografem zawodowym.
Współpracuje z wydawnictwami zajmującymi się przyrodą i jej ochroną oraz czasopismami o tematyce przyrodniczej. Współpracuje z agencjami fotograficznymi w Polsce i za granicą.
Jest członkiem Związku Polskich Fotografów Przyrody, autorem wystaw, pokazów indywidualnych i zbiorowych oraz laureatem licznych nagród i wyróżnień. Najważniejsze z nich to:
- Grand Prix w VIII edycji konkursu „Parki Narodowe” w 2007roku,
- I miejsce oraz wyróżnienie w Ogólnopolskim Konkursie Fotografii Przyrodniczej FOTO-EKO 2007,
- I miejsce w Ogólnopolskim Konkursie Fotograficznym im. Włodzimierza Puchalskiego w 2007 roku,
- I miejsce w VII edycji Bałtyckiego Konkursu Fotograficznego w 2007roku,
- I Nagroda na Festiwalu Fotografii Przyrodniczej "Wizje Natury" w konkursie Nasze Ptaki w kategorii Zestawy w 2006 roku,
- Cztery wyróżnienia w konkursie Nasze Ptaki w 2006 roku,
- Wyróżnienie w Konkursie Fotograficznym „Eurazja – dialog i przenikanie kultur” zorganizowanym w ramach ASIA-EUROPE Mediations.
Od Autora.
Moja przygoda z fotografią przyrodniczą zaczęła się ponad 20 lat temu, kiedy to po dwóch miesiącach praktyki na Węgrzech, przy koszmarnym zbieraniu rokitnika (ciernistej rośliny), w końcu mogłem stać się szczęśliwym posiadaczem upragnionego obiektywu do mojego aparatu fotograficznego.
Posiadanie wówczas takiego zestawu było dla mnie prawdziwym przełomem w fotografii dzikiej przyrody a zwłaszcza fotografii ptaków, które bardzo szybko stały się głównymi bohaterami moich zdjęć. Dlaczego one?
Świat ptaków jest bardzo ciekawy, różnorodny i urozmaicony, a środowiska ich występowania są skrajnie różne - począwszy od siedzib ludzkich, w których zamieszkują najczęściej widywane gatunki, jak wróble, sikory i wrony poprzez stanowiska wysokogórskie, gdzie występuje np. pomurnik aż do wielkich kompleksów leśnych zamieszkałych przez takie gatunki jak cietrzew czy jarząbek. Są również gatunki najbardziej skryte i tajemnicze jak np. sowy.
Właśnie chyba ta różnorodność i liczba gatunków stawia przede mną coraz to nowe wyzwania i chęć poznania ich życia. Dynamiczność i zmienność przyrody bardzo dobrze widać właśnie w świecie ptaków; tam ciągle dzieje się coś nowego: jedne gatunki zaczynają lęgi, inne gatunki właśnie je kończą i szykują się do wędrówki na południe, natomiast jeszcze inne przylatują z północy by spędzić u nas zimę.
Ten rodzaj fotografii, jak chyba żaden inny, niesie za sobą tak zwany trudny warsztat pracy, do którego potrzebne są różne umiejętności, nie tylko bogata wiedza teoretyczna ale również doświadczenie, które nabywamy obserwując poszczególne gatunki ptaków, ich zwyczaje i zachowanie w różnych porach dnia i nocy. Oczywiście dobra kondycja fizyczna jak i umiejętność wspinania się czy też brak lęku wysokości też nie są bez znaczenia.
Nie sposób również nie wspomnieć tu o akceptacji bliskich i rodziny dla tego co się robi. Ważny jest niczym nie zmącony, wspólny odbiór tych samych lub podobnych wartości, a pomoc ze strony bliskich, zarówno ta rzeczywista jak i słowna, bardzo motywuje do dalszych działań. To oni są często pierwszymi recenzentami, krytykami i odbiorcami naszych, nierzadko wspólnych, przygód, radości i niepowodzeń.
W większości przypadków wykonanie dobrych zdjęć danego gatunku ptaka, zwłaszcza rzadkiego, poprzedzona jest wyprawami w teren, czasami wielodniowymi oraz szukaniem i obserwacją. A gdy już uda się zlokalizować rewir naszego bohatera to pozostaje obmyślenie sposobu jak najmniej ingerencyjnego wtopienia się w jego środowisko. No i czekanie.
Oczekiwanie to czasami godziny, a czasami dni, o różnych porach roku, spędzone w naprawdę skrajnych warunkach i środowiskach. Czasami jest to mokradło z milionami komarów, a czasami wietrzne pole z dwudziesto kilku stopniowym mrozem. I tu właśnie potrzebne są duże pokłady cierpliwości, spokoju i wytrwałości.
W znacznym stopniu efekty naszego oczekiwania zależne będą od wymienionych wyżej czynników. Wtedy możemy przeżyć naprawdę nieprzewidywalny przez nikogo spektakl i uszczknąć rąbka tajemnic przyrody w najczystszym i najprawdziwszym wykonaniu. Czasami jednak i tak się zdarza, że matka natura zdecyduje inaczej, wtedy to pozostaje nam być pokornym i potraktować to jako kolejną lekcję nauki mądrości przyrodniczej a nie rzadko i życiowej.
Właśnie z tą mądrością wiąże się wyzwanie którego się podjąłem i nad którym pracuję od kilku lat, a mianowicie poznanie i sfotografowanie świata sów. Jest to świat niezwykle tajemniczy i trudny do fotografowania. Na razie poznaję, obserwuję a sowy mnie uczą.
Czarek Korkosz