Tabor Artur (1968-2010)
O autorze
-
Urodził się w 1968 r. w Radomiu, zginął 2 lipca 2010 w nieszczęśliwym wypadku, podczas pleneru zdjęciowego w Mongolii. Absolwent Akademii Podlaskiej w Siedlcach (dawna WSR-P). Fotografią przyrodniczą, która była pasją jego życia zajmował się ponad 15 lat. Jako zawodowy fotografik na stałe związany był z firmą Winkowski Sp. z o.o. która sprawowała mecenat nad jego działalnością twórczą.
Przez wiele lat pracował w miesięczniku "ZWIERZAKI" wydawanym przez Wydawnictwo "Prószyński i S-ka". Współpracował z innymi czasopismami o tematyce przyrodniczej w Polsce min. Echa Leśne, Głos Lasu, Brać Łowiecka, Łowiec Polski, National Geographic oraz z agencjami zachodnimi m.in. z BBC, NATURE PICTURE LIBRARY
Specjalizował się w fotografowaniu i filmowaniu zwierząt w ich naturalnym środowisku, szczególnie ptaków. Na podglądaniu przyrody spędzał kilka miesięcy w roku budując specjalne ukrycia w koronach drzew, wśród wodnych szuwarów lub wkopując się w ziemię – jak sam mówił bawił się w Indian w wieku dorosłym. Od 1998 roku zajmował się realizacją filmów o tematyce przyrodniczej. W 2001 roku powstał filmu pt. "Podlaski Przełom Bugu", który w 2002 roku zdobył I nagrodę na ogólnopolskim przeglądzie filmów o tematyce ekologicznej w Przysieku koło Torunia. W 2002 roku zakończył kolejne dwa filmy przyrodnicze: "Nadbużański Park Krajobrazowy" oraz "Góry Stołowe", w 2003 roku "Dolina Krasnej" i "W Obronie Rzeki", a w 2004 roku zrealizował najnowsze filmy: "W Krainie Jodły, Buka i Tarpana" (Roztoczański Park Narodowy) oraz "Małopolski Przełom Wisły".
Był członkiem Związku Polskich Fotografów Przyrody. Laureat wielu nagród min. Ludomira Benedyktowicza w dziedzinie artystycznej, "Grand Prix w konkursie fotograficznym "Łowca Polskiego" im. Włodzimierza Puchalskiego oraz nagrody w Konkursie Polskiej Fotografii Prasowej. W latach 2002, 2004 i 2005 zdobył wyróżnienia w europejskim konkursie fotografii przyrodniczej "Europaischer Naturfotograf des Jahres" organizowanym przez GDT w Niemczech. W 2002 roku III miejsce w kategorii "Inne Zwierzęta" w międzynarodowym konkursie IFWP (International Federation of Wildlife Photography). W 2005 kolejne prestiżowe wyróżnienie w międzynarodowym konkursie "Glanzlichter 2005. projek natur & fotografie" w kategorii skrzydlaci artyści. Uczestnik wystaw zbiorowych, miał też wystawy indywidualne – ostatnia wystawa pt. "Te co skaczą i latają" zdobyła I nagrodę przyznaną przez jury fotografików na Międzynarodowym Festiwalu Mikrosfera w Białowieży we wrześniu 2002 r.
Autor albumów fotograficznych: "Bug-Nadbużańskie Podlasie", "Z Bliska i Z Daleka. Piła i Okolice", "Kathmandu - szkice" oraz "Królestwo Dzikich Gęsi" (Park Narodowy Ujście Warty) “Sowy Polski", "Bug. Pejzaż nostalgiczny". Wraz z Tomaszem Kłosowskim współtworzył cykl programów telewizyjnych "Dzika Polska", którego jeden z odcinków poświęcony był jego twórczości.
OD AUTORA
Fotografia przyrodnicza – to sposób na życie, pełne przygód i artystycznych doznań.
Mam duże szczęście, że w wieku dorosłym mogę bawić się w Indian. Buduję specjalne kryjówki wysoko w koronach drzew, wkopuję się w ziemię, przemierzam łodzią bagna i rozlewiska, zamaskowany skradam się do zwierząt. Do tego rodzaju fotografii potrzebne są różne umiejętności, dobra kondycja fizyczna i oczywiście wiedza przyrodnicza – muszę wiedzieć gdzie szukać moich bohaterów.
Każde zrobione zdjęcie poprzedzone jest wyprawą w teren w poszukiwaniu miejsca występowania danego zwierzęcia. Potem przystępuję do budowy ukrycia, które staram się maksymalnie zamaskować aby zlało się z otoczeniem, okrywam je gałęziami, trzciną, trawą itp. Kiedy wszystko jest gotowe żegnam się z rodziną, zabieram aparaty, statywy, termos z ciepłą herbatą, kanapki i chowam się w ukryciach czasami nawet na parę dni – mam wtedy najlepsze wyniki. Dobrze zamaskowana "buda ‘’ to swego rodzaju zaczarowana czapka niewidka, z której mamy możliwość podpatrywania przyrody, która wynagradza nam godziny spędzone w niewygodnej pozycji. Obserwujemy np. ptaki podczas zachowań godowych, jak opiekują się potomstwem, zdobywają pokarm, odpoczywają itp. – jednym słowem wszystko to co na co dzień nie zauważamy, najczęściej widzimy jak zwierzęta uciekają !
Nie ma chyba innej dziedziny fotografii gdzie na efekt końcowy – zdjęcie, musielibyśmy czekać aż tak długo. Sama przyroda jest bardzo dynamiczna i zmienna. Gra świateł, barw, gwałtowne zmiany pogody towarzyszą nam codziennie. Ulubione miejsca, często odwiedzane za każdym razem zaskakują nas innym wyglądem i atmosferą chwili – wystarczy tylko umieć to zauważyć i w odpowiednim momencie nacisnąć spust aparatu. Dobre zdjęcie to swoisty rodzaj polowania – musimy być w odpowiednim miejscu i czasie aby uzyskać wymarzony efekt. Wstawanie przed świtem, wyczekiwanie na poranne mgły, pogoń za "dziurą" w niebie w nadziei na jeden przebłysk słońca to codzienność w pracy fotografika przyrodniczego. Zapraszam do odwiedzenia mojej strony www.arturtabor.pl.
Artur Tabor
Fotograf przyrody