Tratwa na wodzie
Fototratwa © Tomasz Skorupka

Konstruując swoją pierwszą i jak do tej pory ostatnią fototratwę, kierowałem się wskazówkami zawartymi w publikacji Rostislava Stacha zatytułowanej „Fotołowy – naucz się fotografować zwierzęta na łonie natury”. Elementem zasadniczym pływającej czatowni jest podstawa, na której umieszcza się aparat fotograficzny i dlatego też musi ona posiadać odpowiednią wyporność. Jej zadaniem jest nie tylko utrzymywanie sprzętu do fotografowania ponad poziomem wody, służy ona też jako „deska do pływania” dla fotografującego. Do jej budowy używa się najczęściej styropianu lub styroduru (szczególnie ten ostatni polecam ze względu na większą trwałość).

Fototratwa - elementy składowe
Fototratwa - elementy składowe © Tomasz Skorupka

Grubość materiału nie powinna być mniejsza niż 8 cm, a optymalna to 10-12 cm, daje ona poczucie bezpieczeństwa, a jednocześnie doskonałą perspektywę. W związku z tym, że styropian czy styrodur jest stosunkowo miękki, nakładamy nań cienką, drewnianą sklejkę (1) i montujemy do niej gumowy ściągacz (2), w który wkładamy stopkę obiektywu (możemy też zamontować głowicę pod aparat lub obiektyw). Warto też zamocować na platformie plastikowy, zamykany pojemnik, który pomieści zapasowe karty pamięci, telekonwerter oraz inne użyteczne drobiazgi. Całość obudowujemy rurami PCV tej samej grubości co podstawa, używając rur prostych (3), dwóch kolanek (4) i dwóch trójników (5). Te ostatnie służą do wyprowadzenia kolejnych dwóch rur, montowanych na stałe bądź wymontowywanych na czas transportu (6). Nawiercamy otwory na pałąki (plastikowe bądź aluminiowe, 7) oraz haczyki do zaczepienia siatki maskującej (8).

Bardzo ważne jest uszczelnienie rur, gdyż w przypadku dostania się do nich wody stracimy wyporność. Nie podaję konkretnych wymiarów całej konstrukcji, bo jest ona uzależniona od osobistych preferencji, ważny jest przecież przede wszystkim komfort pracy. Spotkałem się już zarówno z bardzo niskimi, jak i wysokimi, a także szerokimi i wąskimi pływającymi czatowniami. Poza tym pozostaje jeszcze kwestia transportu, nie do każdego samochodu wejdzie duża tratwa. Jeśli chodzi o górną część fototratwy to najczęściej stanowi ją siatka maskująca1 narzucona na pałąki i zaczepiona o haczyki.

Zausznik (Podiceps nigricollis)
Zausznik (Podiceps nigricollis) © Tomasz Skorupka

Oprócz zbudowania bezpiecznej fototratwy ważny jest także dobór odpowiedniego stroju, w jakim będziemy poruszać się w wodzie. Do wyboru są m.in. wodery gumowe lub neoprenowe (spodniobuty), pianki do nurkowania oraz suche skafandry do nurkowania (te ostatnie to już spory wydatek). Pianka oraz skafander do nurkowania mają tę przewagę nad spodniobutami, że dają możliwość zanurzenia w wodzie łokci bez niebezpieczeństwa nalania się wody do rękawów, przykładowo w momencie utraty równowagi w głębszej wodzie (rękawy oraz wycięcie przy szyi zabezpieczone są gumowymi ściągaczami). W strojach tych można też położyć się na płytkiej wodzie. Należy też pamiętać, że w zależności od pory roku należy założyć pod nie odpowiednie ubranie. Wiele godzin spędzimy nieruchomo w wodzie i nasz organizm szybko się wyziębi.

Płaskonos (Anas clypeata)
Płaskonos (Anas clypeata) © Tomasz Skorupka

Najważniejszą zasadą przed wejściem do zbiornika wodnego jest wcześniejsze zbadanie gruntu. W tym celu przybywamy na upatrzone miejsce znacznie wcześniej, najlepiej wtedy, gdy nie ma na nim ptaków, zakładamy spodniobuty lub kombinezon do nurkowania i wchodzimy ostrożnie do wody, by na spokojnie wyznaczyć sobie „szlaki”, którymi będziemy się poruszać. Pozwoli to uniknąć niespodzianek czyhających pod lustrem wody, a więc m.in. różnego rodzaju przegłębień czy rowów melioracyjnych, w które można wpaść.

Jeśli jest taka możliwość to można zostawić tratwę w wodzie na dłuższy czas, by zaoszczędzić w ten sposób czas na jej montowanie i holowanie. Należy jednak zdawać sobie sprawę z tego, że za świetne miejsce do przesiadywania mogą uznać ją ptaki, co wiąże się z jej „zanieczyszczeniem”, a wodne ssaki za doskonałe schronienie (w mojej tratwie małe ssaki wydrążyły tunele i należało wymienić styrodur).

Czapla siwa (Ardea cinerea)
Czapla siwa (Ardea cinerea) © Tomasz Skorupka

Pływającą czatownię możemy wykorzystać na kilka sposobów. Jednym z nich jest usadowienie się na stałe w miejscu wcześniej niedostępnym, z którego będziemy obserwować ptaki z nadzieją, że znajdą się one w zasięgu wymarzonego kadru. Można też dyskretnie przemieszczać się za ptakami. Pamiętajmy o tym, aby w trakcie poruszania się w wodzie wykonywać jak najdelikatniejsze ruchy, choć i te powodują drobne fale, na które ptaki wodne są bardzo wyczulone. Ponadto z wody fotografować można ptaki przebywające na brzegu.

Podsumowując, fototratwa to wspaniałe narzędzie do fotografowania ptaków zarówno na wodzie, jak i na brzegu (ale nie tylko, korzystałem z niej również fotografując żółwie błotne i polujące zaskrońce). Dzięki temu, że tratwa może się przemieszczać, otrzymujemy możliwość wykorzystywania różnych kombinacji świetlnych, np. kontr i półkontr prawie w tym samych czasie oraz docierania do zwykle niedostępnych miejsc.