Body EOS 7D Mark II
Canon EOS 7D Mark II © Canon USA

Chyba najdłużej wyczekiwany aparat Canona w ostatnich latach. Od premiery oryginalnego 7D minęło 5 lat. Użytkownicy systemu, a w szczególności ci zajmujący się fotografią sportową i przyrodniczą, ze szczególną niecierpliwością czekali na premierę nowej 'puszki'. Internet pełen był plotek i prawdopodobnych specyfikacji. Wreszcie 15 września 2014 firma zaprezentowała swoje najnowsze dziecko. Ja, będąc posiadaczem modelu 7D, z niecierpliwością oczekiwałem następcy z myślą o jego zakupie. Czy z perspektywy kilku miesięcy i kilku tysięcy zrobionych zdjęć była to dobra decyzja? Czy aparat sprawdza się w tym rodzaju fotografii, do którego został stworzony? Postaram się w miarę możliwości udzielić odpowiedzi na te pytania. Przy okazji będzie również kilka słów porównania do 7D, 5D Mark III oraz 1D Mark III.

na ptaki z canonem 5d mark iii 1 20150823 1246561994
Canon EOS V Mark III
© Canon Co UK

Lustrzanka Canon EOS 5D Mark III, to obok modeli 1Dx i 1Dc najnowszy pełnoklatokowy model Canona. W tym korpusie zastosowano przetwornik obrazu Digic 5+ oraz matrycę o rozdzielczości 22,3 mln pixeli, przygotowaną specjalnie, jak zaznacza producent, do tego modelu. Poprzednia seria 5-tek posiadała równie dużą, bo 21 megapikselową matrycę. Dla porównania dodam, że Canon EOS 1 Dx ma sensor o rozdzielczości 18 milionów pikseli, a Nikon D800 36 megapikseli. Aparat wyposażono w wiele ciekawych funkcji w tym w tryb zdjęć HDR oraz możliwość wielokrotnej ekspozycji, a także tryb filmowy w jakości HD. Tradycyjnie obraz można zapisać w formatach RAW i JPG w różnych wielkościach i kompresji. W poniższym artykule postanowiłem podzielić się swoimi refleksjami na temat przydatności Canona 5D Mark III w ptasiej fotografii. W czasie testowania korpusu skupiłem się na sprawdzeniu podstawowych elementów mających znaczenie podczas fotografowania ptaków.

na ptaki z canonem 5d mark iii 2 20150823 1237017562
Brodziec śniady (Tringa erythropus)
© Grzegorz Sawko

Ergonomia.

Korpus Canona EOS 5 D Mark III wykonano ze stopu magnezowego. Jest duży i poręczny, a jego znaczna waga – ok. 950 g jest w moim odczuciu zaletą. Dobrze leży w dłoni, a układ przycisków z bezpośrednim dostępem do najważniejszych funkcji pozwala na ich obsługę bez konieczności odrywania oka od wizjera. W tym modelu użytkownik ma do dyspozycji zarówno okrągłe pokrętło na tylnej ścianie korpusu jak też mały joystick, którego już brak w innym pełnoklatkowym modelu Canon EOS 6D.

5D Mark III posiada mocno rozbudowane menu z wieloma przydatnymi funkcjami i ustawieniami, personalizującymi korpus. Przestudiowanie całego menu i zawartych w nim funkcji może zająć trochę czasu, ale warto się z nim zapoznać, aby właściwie skonfigurować ustawienia i wykorzystać w terenie pełen potencjał sprzętu. Aparat posiada dwa gniazda na karty pamięci – CF i SD, co w terenie jest dużą zaletą. W chwilach dynamicznej akcji nie ma często czasu na wymianę kart. Przy dwóch gniazdach nie trzeba się martwić tym, że umknie nam jakaś ciekawa sytuacja.

na ptaki z canonem 5d mark iii 3 20150823 1000906271
Żurawie (Grus grus)
© Grzegorz Sawko

Korpus posiada dodatkowe uszczelnienia zabezpieczając go przed kurzem i wilgocią. Nie znaczy to, że aparat może znaleźć się w wodzie, jednak praca takim korpusem zapewnia względny komfort psychiczny użytkownikowi fotografującemu w trudnych warunkach atmosferycznych czy terenowych. W aparacie próżno szukać automatycznych trybów fotografowania. Jest on przeznaczony dla zaawansowanych fotografów, którzy nie używają w/w trybów. Położone po lewej stronie pokrętło pozwala na ustawienie dziewięciu trybów fotografowania w tym trzech definiowanych przez użytkownika. Bardzo praktycznym rozwiązaniem jest blokada pokrętła, która uniemożliwia przypadkowe jego przestawienie. Sam niejednokrotnie, w innych modelach, zmarnowałem szanse na ciekawe ujęcia, gdy przypadkowo przesunąłem ustawienie trybu fotografowania na sąsiedni. Korpus oczywiście jest wyposażony w tryb filmowania oraz funkcję Live View, a zastosowany 3,2 calowy wyświetlacz z 1040 tys. punktami zapewnia dobry podgląd zdjęć. Użyteczną rzeczą jest także elektroniczna poziomnica, która pomoże wypoziomować aparat w terenie. Wizjer, w którym wyświetlane są podstawowe informacje o parametrach ma niemal 100 procentowe pokrycie z kadrem, jest podświetlany i w zależności od ustawień wyświetla odpowiednio punkty pola AF.

na ptaki z canonem 5d mark iii 4 20150823 1151335612
Żuraw (Grus grus)
© Grzegorz Sawko

Aparat nie ma wbudowanej lampy błyskowej, możliwe jest zatem fotografowanie jedynie z lampą zewnętrzną. Litowo-jonowa bateria pozwala na wykonanie (w zależności od temperatury otoczenia i użytego obiektywu – ze stabilizacją bądź bez) około 700-1000 zdjęć. Aparat wyświetla szczegółowe informacje o stanie baterii wraz z jej procentowym zużyciem. Oczywiście warto zaopatrzyć się w dodatkową baterię lub dokupić grip, którego koszt waha się w granicach 1 tys. zł. Nie zwiększa on szybkostrzelności aparatu, jak jest to w Nikonach, ale zapewnia komfort pracy bez obawy o utratę zasilania.

na ptaki z canonem 5d mark iii 5 20150823 1614684692
Błotniak zbożowy (Circus cyaneus)
© Grzegorz Sawko

Autofokus i migawka

Canon 5D Mark III jest wyposażony w 61-polowy autofokus z 41 polami krzyżowymi i 5 podwójnie krzyżowymi, które mogą pracować w trzech trybach: ONE SHOT, AI SERVO, AI FOCUS. Jest to znaczna zmiana w porównaniu do poprzedniego modelu 5D Mark II, który dysponował jedynie 9 polami AF. Aparat posiada rozbudowane menu AF, które pozwala na precyzyjny wybór trybu pracy fokusa i dopasowania go do indywidualnych potrzeb użytkownika. Podczas pracy można używać wszystkich 61 pól AF, tylko krzyżowych, bądź 15 lub 9 pól AF. W korpusie można wybrać ten sam lub różny udział punktów AF w zależności od sposobu fotografowania - w pionie i w poziomie. Pracę AF można dostosować do własnych potrzeb wybierając jeden z 6 trybów fotografowania:

  1. Nastawa uniwersalna do wielu zastosowań,
  2. Stałe śledzenie obiektów, ignoruj przeszkody,
  3. Natychmiastowe ostrzenie obiektów w obrębie p. AF,
  4. Obiekty szybko przyspieszające i zwalniające,
  5. Obiekty w chaotycznym szybkim ruchu w dowolnym kierunku,
  6. Obiekty w chaotycznym ruchu ze zmianą szybkości

Dodatkowo każdy z trybów posiada bardziej szczegółową regulację pozwalającą na jeszcze precyzyjniejsze ustawienia takich parametrów jak: czułość śledzenia, śledzenie przyspieszanie/zwalnianie, autoprzełączanie punktu AF.

na ptaki z canonem 5d mark iii 6 20150823 1806582438
Batalion (Philomachus pugnax)
© Grzegorz Sawko

Początkowo zastanawiałem się, czy aż tak szczegółowe funkcje AF są potrzebne, jednak w czasie fotografowania przekonałem się, że rzeczywiście, w zależności od warunków, znajdują one zastosowanie. W czasie fotografowania najczęściej używałem trybów nr 2, 3 i 4.

Tryb nr 2 dobrze sprawdzał się podczas śledzenia obiektów, które przemieszczały się między przeszkodami – trawami, gałęziami. Czułość zmiany AF w tym trybie jest spowolniona dlatego nie od razu fokus ostrzył na pojawiających się w kadrze obiektach. Dopiero po dłuższym zatrzymaniu obiektu w polu ostrzenia autofokus zmieniał punkt ostrości. Przy bardziej dynamicznych ujęciach zastosowanie znajdowały kolejne dwa tryby AF – 3 i 4. Jednak w ich przypadku trzeba uważać na szybką zmianę pola ostrzenia. Dobrze wówczas ustawić sobie punkt AF rozszerzony do dodatkowych czterech pól po bokach oraz na górze i dole głównego punktu. Tu może kilka słów omówienia ręcznego wyboru AF. Menu pozwala na ustawienia punktowego AF, poszerzonego o dodatkowe 4 pola, poszerzonego o 8 sąsiednich pól, ustawienie strefowego AF oraz wyboru ze wszystkich 61 punktów. Wyboru tych ustawień można dokonywać zarówno w menu jak i za pomocą przycisków znajdujących się na korpusie (w zależności od ustawień w menu przy użyciu przycisku M-Fn lub pokrętła głównego).

na ptaki z canonem 5d mark iii 7 20150823 1377607668
Gęgawa (Anser anser)
© Grzegorz Sawko

Podczas prób fotografowania ptaków w locie przy aktywnych wszystkich polach AF nie zawsze udawało mi się dobrze złapać ostrość lub aparat tracił ją przepływając na inne obiekty (głównie drzewa i krzaki). Nie mniej takie ustawienia pozwalają na odpowiednie kadrowanie obiektów w ruchu, tak, aby po wykonaniu zdjęcia zminimalizować ingerencję w postaci dodatkowego kadrowania w komputerze.

Ogólnie autofokus bardzo dobrze pracuje w trudnych warunkach oświetleniowych – przy niewielkiej ilości światła, a także w kontrze. Praktycznie nie miał problemów z szybkim łapaniem ostrości na wybranych obiektach.

na ptaki z canonem 5d mark iii 9 20150823 2076976716
Bocian czarny (Ciconia nigra)
© Grzegorz Sawko
na ptaki z canonem 5d mark iii 8 20150823 1504256506
Gęś zbożowa (Anser fabalis)
© Grzegorz Sawko

Zaskoczyła mnie także szybkość jego pracy. Fotografując gęsi w pozycji leżącej z obiektywu 600 mm i podpiętym tc 1.4, mierząc do lecącej w moim kierunku gęsi, opierając się na łokciach aparat „zgubił” ostrość, a następnie „dogonił” lecącą gęś. Zważywszy na okoliczności – niewygodna pozycja do dynamicznego fotografowania, długa ogniskowa i podpięty telekonwerter, który nieco spowalnia pracę autofokusa, aparat mile mnie zaskoczył. Kadr wyszedł może nie za bardzo udany, ale AF zaskoczył swoją skutecznością.

Tryb seryjny

Tryb seryjny jest niezwykle ważny przy fotografii dynamicznej, a właśnie w tym kierunku zmierza ptasia fotografia. Atlasowe zdjęcia ptaków nie przyciągają już takiej uwagi, w przeciwieństwie do ciekawych dynamicznych ujęć. Korpus wykonuje w szybkim trybie seryjnym do 6 klatek na sekundę. Nie jest to imponująca szybkość, porównując do Canona EOS 1Dx, który może fotografować z prędkością 12 klatek, ale porównując do konkurencyjnego Nikona D 800 fotografującego z prędkością 5 klatek na sekundę (6 kl/s. Przy dołączonym gripie) i poprzedniego modelu 5D Mark II robiącego 4 klatki na sekundę, taka prędkość migawki zadowala. Optymalnym rozwiązaniem byłoby 8 kl./s. Przy dynamicznych scenach zwiększałaby się szansa na uchwycenie ciekawego momentu. Z drugiej strony, bufor mieszczący maksymalnie 18 zdjęć w formacie RAW szybko się zapełnia przy seryjnym fotografowaniu i przy wolniejszych nośnikach pamięci zajmuje chwilę zapisanie zdjęć na karcie.

Ciekawym rozwiązaniem jest zastosowanie cichego trybu fotografowania. Znajdzie on z pewnością zastosowanie w fotografowaniu z bliskiej odległości. W tym trybie aparat pracuje naprawdę cicho. Ceną cichej pracy migawki jest wolna praca w trybie seryjnym – jedynie 3 klatki na sekundę. Nie mniej jest to użyteczna funkcja nie tylko w ptasiej fotografii, ale także w fotografii ssaków, które są bardzo wyczulone na dźwięk.

Jakość obrazu.

Bezsprzecznie matryca Canona 5D Mark III generuje bardzo dobrej jakości obraz. Płynne przejścia tonalne, dobrze odwzorowane kolory (oczywiście przy wyborze odpowiednich ustawień balansu bieli), przy zachowaniu szczegółów fotografii. Pełnoklatkowa matryca posiada ciekawą głębię ostrości i przy zastosowaniu długiej ogniskowej pozwala na efektowne wyeksponowanie obiektu.

na ptaki z canonem 5d mark iii 11 20150823 1511248078 na ptaki z canonem 5d mark iii 12 20150823 1997815785 na ptaki z canonem 5d mark iii 13 20150823 1427622257 na ptaki z canonem 5d mark iii 14 20150823 1413421785
na ptaki z canonem 5d mark iii 15 20150823 1013240094 na ptaki z canonem 5d mark iii 16 20150823 1083993198 na ptaki z canonem 5d mark iii 17 20150823 1124483408
Fotografie wykonane z kolejnymi ustawieniami ISO. Kliknij na miniaturkę, aby otworzyć obraz w pełnej rozdzielczości

Duży zakres czułości iso zdecydowanie zwiększa możliwości fotografa. Zakres od 100 do 12800, dodatkowo jest poszerzony o iso 50 i iso 51200 (H1) i iso 102400(H2). Pozwala na fotografowanie niemal w ciemności. Niestety wysokie czułości pozwalają jedynie na dokumentowanie ciekawych momentów, obraz generowany przy wysokich wartościach iso nie ma estetycznego charakteru. (tu zdjęcia iso obok siebie do porównania) Porównanie jakości obrazu na różnych czułościach pokazuje, że obraz przy czułości 3200 iso jest dobry, stosunkowo mało zaszumiony i przy trudnych warunkach w pełni do wykorzystania. Wartości iso ponad 3200, charakteryzują się zwiększoną ilością szumów, która przy wartości 12800 jest już na znacznym poziomie. Subiektywną oceną jest jakość obrazu - szumów. Dla niektórych szum nadaje charakteru zdjęciom i zdjęcia wykonane przy wysokich wartościach iso, na których jest widoczny szum, mają wartość estetyczną na równi ze zdjęciami zrobionymi przy niskich wartościach. Dla mnie górną granicą jest iso1600. Fotografując ptaki staram się nie przekraczać tej wartości.

Podsumowanie.

Podsumowując, Canon EOS 5D Mark III powinien zadowolić każdego fotografa ptaków. Zarówno w kwestii generowanego obrazu, działania autofokusa, czy też wykonania i funkcjonalności. Zastosowane technologie poprawiają znacząco jego przydatność w ptasiej fotografii i zwiększają potencjał, przy obecnym wysokim poziomie prezentowanym w tej dziedzinie. Do zalet aparatu należy zaliczyć dodatkowe uszczelnienie, szybki autofokus wraz z rozbudowanymi ustawieniami, jakość obrazu i niskie szumy, a także cichy tryb fotografowania, czy dwa gniazda kart pamięci.

Nieco odstrasza cena Canona 5D Mark III, która na polskie realia jest dość wysoka i kształtuje się obecnie na poziomie ok. 10 tys. zł. Jednak w porównaniu z cenami Canonowskich „jedynek” - cena Canona EOS 1 Dx to ok. 20 tys. zł – nie wydaje się już taka wysoka, a dla fascynatów ptasiej fotografii na pewno jest do pokonania. Aparat mógłby także mieć nieco szybszy tryb seryjny. Prędkość 6 klatek na sekundę nie jest złym wynikiem, lecz gdyby korpus dysponował prędkością 8 kl./s, jak Canon EOS 7D, to zwiększałaby się szansa na ciekawe dynamiczne ujęcia.

Obserwując rozwój fotografii cyfrowej, trendów i kierunków w jakich zmierza, wydaje się, że dotychczasowy wyścig na megapiksele, który toczyły wiodące w tej dziedzinie marki, został zarzucony na rzecz poprawy jakości obrazu. Nowe generacje matryc i zastosowane w nich technologie wpływają na znaczną poprawę jakości obrazu, rozpiętości tonalnej, odwzorowania barw i głębi.

Canon EOS 5D Mark III jest w pewnym sensie przełomowym modelem z punktu widzenia fotografii przyrodniczej. W odróżnieniu od swojego poprzednika – Canona EOS 5D Mark II, który nie ustępuje mu jakością obrazu, dysponuje o wiele lepszym systemem AF - szybszym i celniejszym, co w tego rodzaju fotografii ma ogromne znaczenie. Korelacja wysokiej jakości obrazu ze sprawnym autofokusem sprawia, że pełnoklatkowa 5-tka wyznacza nowy poziom fotografii ptaków nie osiągalny dla posiadaczy lustrzanek z matrycą typu APS-C. Być może jest to kierunek, w którym zmierza fotografia cyfrowa i niebawem małoobrazkowe matryce odejdą do lamusa.

Zalety:

  • bardzo dobra jakość obrazu,
  • niskie szumy przy wyższych wartościach ISO,
  • sprawny autofokus z 61 polami AF,
  • cichy tryb fotografowania,
  • szczegółowa informacja dot. stanu baterii,
  • dwa gniazda kart pamięci,
  • dodatkowe uszczelnienie korpusu,

Wady:

  • cena
  • tryb seryjny – 6 kl./s – mogłoby być choć 8 kl./s

Pełny opis produktu oraz specyfikacja techniczna jest dostępna na stronie producenta. Wszystkie fotografie do artykułu zostały wykonane opisywanym aparatem z obiektywem Canon EF 600mm/4.0L IS.

 

Nikon D800
Nikon D800 © Grzegorz Patek

Pozwólcie,że będą to rozmyślania użytkownika o tym, czy Nikon D 800 nadaje do ptasiej fotografii. Bo przecież o to chodzi na ptasim portalu... Kto zaszedł tak daleko w poszukiwaniu jakichś informacji na temat sprzętu już dawno przeczytał zimny opis producenta i innych mądrych w tej materii, którzy przeanalizowali jego każdą śrubkę, przycisk i pokrętło.

Trudno jest pisać o aparacie, na który wylano tyle pomyj, który zdążył już dorobić się następcy i młodszego brata o podobnych parametrach. Ja jednak (również z racji zainwestowanych dość poważnych pieniędzy) trwam przy nim niezłomnie i postaram się udowodnić jego przydatność do wyżej wymienionej fotografii - czyli ptasiej. Mój „problem” polega na tym, że trafił mi się egzemplarz, który nie posiada żadnych wad fabrycznych, zdjęcia robi wręcz genialne, nic mi się nie psuje - choć podczepiam pod niego różne dziwne urządzenia firm o jeszcze dziwniej brzmiących nazwach.

Rycyk (Limosa limosa)
Rycyk (Limosa limosa) © Grzegorz Patek

Już sama zamiana DX na FX powoduje dość istotną zmianę w podejściu do fotografowania ptaków. I tak załóżmy że mamy do dyspozycji 300mm i TC 1,4. Przy ekwiwalencie matrycy DX 1,5 wychodzi że posiadamy obiektyw 630mm. Czyli długi lub wystarczająco długi do fotografowania ptaków. Przy FX jakoś tak dziwnie krótka staje się ta trzysetka. W dodatku rosną wymagania, więc pozostają tylko zdjęcia o najwyższej jakości technicznej, a reszta ląduje w koszu. No i samo fotografowanie nierzadko odbywa się na granicy bezpiecznego dystansu, przez co trzeba zwiększyć dodatkowo swoją czujność i ostrożność, a to najczęściej związane jest z pozostaniem w bezruchu przez długi czas, co w moim przypadku sprawia mi pewną trudność, bo ja już stary facet jestem (potem muszę prostować się dłuższy czas albo od razu jechać do zaprzyjaźnionego fizjoterapeuty). Ale kto uważa,że jakość zdjęcia to istota foty, ten cudny bokeh, te cudne odwzorowanie barw, doceni ten aparat szczególnie. No ja tak mam.

Kilka koniecznych info:

  • matryca 36Mpix pełnoklatkowa
  • podwójne gniazdo kart pamięci SD i CF
  • tryb wideo Full HD
  • korpus magnezowy uszczelniony

 

Ergonomia.

Aparat leży w rękach dobrze, pokrętła i przyciski dla nikoniarzy intuicyjne - inni mogą zerknąć do instrukcji, tam nawet mocowanie obiektywu ma swoje dwie strony.

Kadrowanie.

Zimorodek (Alcedo atthis)
Zimorodek (Alcedo atthis) © Grzegorz Patek

Pewna grupa osób (a sądzę że jest ich wielu) nie potrafi określić wielkości „cropa” jaki zrobiła. Zakładając, że ktoś obciął zdjęcie o połowę to myśli że to 50%. A to nieprawda. Zapomniał biedak że obcięło mu się również od dołu 50%, czyli ma ćwierć, a nie pół. Większość matryc takie cięcie znosi dobrze, a efekt jest zadowalający. Jednak większe cięcie znoszą już tylko najlepsi, i w tym towarzystwie jest Nikon D800. Śmiem nawet twierdzić, że pozostawia inne korpusy daleko w tyle. No ale cóż, większość z nas brzydzi się „cropa” (używając go tylko kosmetycznie), poza mną, bo mając do dyspozycji 300mm, ciąć muszę. Dla przykładu zdjęcie obok pociąłem na 16 równych prostokątów (JPG 16mb). Czyli 100:16=6,25% powierzchni. Efekt jak widać- zimorodek trzyma się dzielnie patola i jakości.

Ostrzenie.

Ostrzenie zależy od obiektywu. Im lepszy, tym częściej trafia. Mam zwyczaj "strzelać" punktowo i to w zupełności wystarcza, aby uzyskać właściwy efekt. Skłamałbym, że zawsze trafia, ale większość zdjęć jest ok. Wskazana kalibracja obiektywów, a taką funkcję D800 posiada. Na „manualach” pracuje się dobrze, kontrolka nie przekłamuje. Wszystkie te BF, FF............- no po to jest kalibracja.

Prędkość.

Mistrzem prędkości to on nie jest. 4 klatki na sekundę - szału nie ma. Ale, który aparat ma do przetworzenia po 40-60 mb na zdjęcie (jpg + nef). Sprawdzałem kilkakrotnie z różnymi kartami - zawsze 4. Bufor faktycznie zapełnia się po 14 zdjęciach, ale kiedy robimy same jpg śmiga w nieskończoność. Na tiff-ie też robi 4, a tam zdjęcia zaczynają się od 100 mb.

Wodnik (Rallus aquaticus)
Wodnik (Rallus aquaticus) © Grzegorz Patek

Matryca.

Tak proszę Państwa, o tym elemencie aparatu powinni wypowiadać się poeci, bo to czysta poezja. Matryca to najcudniejszy element aparatu. I choć 36 Mpix dla niektórych brzmi dziwnie lub śmierdzi wyścigiem na piksele, jest to element wręcz doskonały. Zrobić konia w skali 1 do 1 to dla niego bułka z masłem. A my robimy ptaszki, często b. małe. I tu matryca sprawdza się wyśmienicie, można sobie "cropnąć", a jakość nie ucieka.

Jakość obrazu i ISO

Kiedy pracujemy na standardowych czułościach (czyli tak do 800 iso) jest dobrze a nawet bardzo dobrze, doskonale przy 200. Powyżej tych wartości widać szum i przy większym cropie w zasadzie traktuję takie zdjęcia jako dokumentacyjne (do nszuflady). Powyżej wodnik na jednolitym tle, gdzie szum dobrze widać(?), przy czułości 6400. Dlatego też na wodniku zostało wykonane porównanie zdjęć o różnych czułościach. Ostrość jaką można uzyskać jest po prostu doskonała. Odwzorowanie barw właściwe, choć dla mnie za zimne i trochę koryguję na poziomie obróbki. Jakość i wielkość JPG jest tak dobra, że pracuję tylko na nich, a NEFy archiwizuję" tak na wszelki wypadek".

fotografia testowa ISO 100 fotografia testowa ISO 200 fotografia testowa ISO 640 fotografia testowa ISO 800  
Fotografia testowa ISO 1600 Fotografia testowa ISO 2000 Fotografia testowa ISO 3200 Fotografia testowa ISO 6400
Fotografie wykonane z kolejnymi ustawieniami ISO. Kliknij na miniaturkę, aby otworzyć obraz w pełnej rozdzielczości

Karty pamięci. CF + SD. Brzmi paradoksalnie, ale jest to wygodne w użyciu. Ja robię tak: na CF idą nefy na SD jpgi. Sdek do szybkiej analizy wrzucam na laptop, wstępna obróbka, kasowanie zbędnych i złych zdjęć. Potem usuwam foty z CFa - te które nie przeszły cenzury na „sdeku”. Choć przyznać muszę, że z pewnym niepokojem obserwuję zapełnianie przenośnych pamięci.

Balans bieli.

Dla leniwych jest auto w dwóch konfiguracjach, perfekcjoniści mogą sobie npogrzebać. W opcjach dość rozbudowanych istnieją m.in. lampy sodowe czy rtęciowe, ale jeszcze nie fotografowałem ptaków przy takim świetle.

Energia.

Bateria trzyma dobrze, ok.1000 zdjęć. Warto zainwestować w battery pack - starcza energii na długo, a ponadto służy jako dobry obciążnik przy ustawieniu na głowicach gimbalowych. Można oczywiście jako obciążnik próbować podczepić np pół kilograma cukru, ale przy dużych wilgotnościach może się zbrylać ;-).

Wirtualny horyzont.

Wcale nie gadżet. Bardzo przydatny w pozycji leżącej gdzie niejednokrotnie brak konkretnych i równych punktów odniesienia.

Myszołów (Buteo buteo)
Myszołów (Buteo buteo) © Grzegorz Patek

Jest jeszcze jeden istotny element aparatu - zamiana na kamerę. Piszemy tu o fotografii, więc powiem tylko, że filmy są doskonałej jakości i warto wykorzystywać funkcję filmowania.

Nie jest to aparat dla każdego, tu już trzeba coś wiedzieć o technice, obróbce i obsłudze urządzenia. Choć może to dobrze, że Nikon w zaawansowanych lustrzankach nie wstawia na pokrętle zielonego kwadracika, dając do zrozumienia że nie każdy aparat da się zamienić w aparat dla mas, żeby nie nazwać tego po niemiecku...

Po ponad dwóch latach użytkowania nie widzę aby coś od niego odłaziło, wyłaziło czy wisiało. A przyznać trzeba, że razem paprzemy się w błocku, razem czołgamy po piachu i razem marzniemy w zimę. Mam wrażenie, że test na odporność znosi lepiej ode mnie. Nie miałem z nim żadnych problemów, wręcz odwrotnie - jestem z niego bardzo zadowolony. Zdjęcia są wyjątkowe, potrzebują niewielkiej obróbki. Na zadane na początku pytanie: czy D800 nadaje się do ptasiej fotografii? Odpowiem: TAK.

Canon 1Dx body
Canon EOS 1Dx ˆ Canon Co UK

Z nieukrywaną ciekawością wziąłem do ręki lustrzankę Canon EOS 1 Dx. Sam fotografuję nową 5-ką, dlatego chciałem porównać te oba pełnoklatkowe modele i sprawdzić w praktyce różnice między flagowymi korpusami Canona. Oczywiście podczas testów terenowych, które przeprowadziłem wspólnie z moim kolegą, skupiłem się na najważniejszych dla ptasiego fotografa rzeczach – pracy AF, jakości obrazu, szybkostrzelności.

Systemową budowę zestawu, którym chcemy pracować rozpoczynamy od wyboru aparatu. Korpus używany do fotografowania ptaków powinien być lustrzanką analogową (ang. - SLR) lub cyfrową (DSLR). Tego typu aparat umożliwia zastosowanie wymiennych obiektywów, które można dobierać w zależności od potrzeb i możliwości finansowych fotografującego. Używanie kompaktów cyfrowych z zamocowanym na stałe telezoomem (np. Canon SX20 IS, Panasonic DMC-FZ35, Sony DSC- HX1) nie przyniesie oczekiwanych efektów głównie ze względu na ograniczone możliwości fotograficzne, niewielkie rozmiary matrycy światłoczułej jak i niezadowalającą jakość optyczną obiektywów stosowanych w tego typu aparatach.

Grubodziób (Coccothraustes coccothraustes)
Grubodziób. Lustrzanka D2X (s) była jeszcze
do niedawna dla fotografujących ptaki
użytkowników Nikona najlepszym wyborem.
Korpus Nikon D2X, obiektyw Nikkor 200-400mm
f/4G VR; 1/400 s, f/4, ISO 400.

Na rynku występuje kilka różnych klas lustrzanek począwszy od konstrukcji skierowanych do początkujących amatorów poprzez modele amatorskie bardziej zaawansowane, modele półprofesjonalne (semi-pro) aż po konstrukcje typowo profesjonalne. W zaawansowanej fotografii ptaków interesować nas będą w zasadzie wyłącznie aparaty dwóch ostatnich klas. Tylko one bowiem spełniają wyjątkowo wyśrubowane wymagania stawiane przed sprzętem używanym w tej dziedzinie fotografii.

Określmy więc, jakie są to wymagania:

a w przypadku aparatu cyfrowego dodatkowo:

Niezawodność

Producenci lustrzanek zazwyczaj określają przeznaczenie danego modelu aparatu wyznaczając jednocześnie w ten sposób określony poziom niezawodności i zabezpieczenia. Właściwe w naszej dziedzinie fotografii jest używanie sprzętu zaprojektowanego na potrzeby fotografów zawodowych pracujących w terenie. W przypadku produkowanego aktualnie sprzętu są to następujące lustrzanki:

  • Canon - EOS 1V, EOS 1D Mark IV, EOS 1Ds Mark III
  • Nikon - F6, D3(s), D3X
korpus 1 20150624 1026675122
Profesjonalne lustrzanki, jak Canon EOS 1Ds Mark II,
gwarantują ogromną niezawodność i trwałość.
© Canon

Korpusy te są właściwie zabezpieczone przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi (deszcz, śnieg, mróz) i terenowymi (piasek, kurz, błoto), w jakich bardzo często przychodzi nam pracować. Są również w pewnym stopniu odporne na upadki z niewielkich wysokości oraz wstrząsy. Osobiście doświadczyłem upadku Canona EOS 1Ds Mark II z wysokości ok. 1,5m, co poza niewielkimi zadrapaniami nie zrobiło na tym pancerniku żadnego wrażenia. Dodatkowo, w korpusach przeznaczonych do profesjonalnego użytku, jest znacząco zwiększona trwałość migawki. W najlepszych konstrukcjach trwałość migawki jest na poziomie nawet 300 000 cykli.

Drugą grupą aparatów będących w zakresie zainteresowania fotografów ptaków jest sprzęt klasy semi-pro, który możliwościami odbiega co prawda od topowych modeli, jednak w przypadku wielu parametrów różnice te są niewielkie. Zaletą tych modeli jest kilkakrotnie niższa cena. Reprezentacja tej grupy, jeszcze do niedawna bardzo skromna, obecnie jest znacznie większa:

  • Canon - EOS 7D, EOS 5D MarkII
  • Nikon - D300s, D700
  • Sony - DSLR-A900, A850
  • Olympus - E3
  • Pentax K-7
  • Fujifilm S-5 Pro

Do tej grupy zaliczyć ewentualnie można również modele Canona z dwucyfrowej serii (40D i 50D). Jeszcze do niedawna były one jedynym reprezentantem Canona w tej kategorii, jednak po wprowadzeniu do sprzedaży modelu 7D ich pozycja w rankingu znacznie się obniżyła i dziś bardziej odpowiada poziomowi aparatów z klasy zaawansowanych konstrukcji amatorskich. Korpusy klasy semi-pro są stosunkowo dobrze zabezpieczone przed zewnętrznymi wpływami, mogą więc być używane w warunkach terenowych. Ich wytrzymałość i niezawodność ustępuje jednak poziomowi modeli topowych, stąd możliwa jest ich większa awaryjność i krótszy okres eksploatacji. Pozostałe lustrzanki występujące w aktualnej ofercie rynkowej są bądź konstrukcjami typowo amatorskimi, bądź, chociażby ze względu na brak zabezpieczeń, zupełnie nieprzydatnymi w fotografii ptaków.

Szybkość działania

walczące łyski (Fulica atra)
walczące łyski (Fulica atra)
walczące łyski (Fulica atra)
walczące łyski (Fulica atra)
W bardzo dynamicznej scenie walki łysek akcja rozgrywa się tak szybko,
że mimo zastosowania największej szybkości wykonywania zdjęć seryjnych
(8,5 kl/s) każda klatka przynosi nowe, inne od poprzedniego ujęcie. W tym
przypadku łatwo jest wybrać najefektowniejsze zdjęcie z serii. Użycie
wolniejszego aparatu spowodowałoby utratę znacznej części ujęć.
Korpus Canon EOS 1D Mark II N, obiektyw Canon EF 600mm f/4L IS USM
plus telekonwerter EF 1,4x II; 1/1250 s, f/5.6, ISO 320.

Fotografowanie dynamicznych scen (ptaki w locie, walki, toki) wymaga od lustrzanki możliwie największej szybkości działania i to zarówno co do czasu reakcji na naciśnięcie spustu migawki jak i co do szybkostrzelności. O ile w przypadku sprzętu analogowego ta pierwsza cecha jest zawsze spełniona, to w przypadku lustrzanek cyfrowych już nie zawsze jest tak dobrze, chociaż w większości przypadków czas reakcji migawki jest wystarczająco krótki.

Szybkość wykonywania zdjęć seryjnych jest parametrem stanowiącym prawdziwe wyzwanie dla konstruktorów sprzętu fotograficznego. W chwili obecnej produkowane są tylko dwa analogowe i trzy cyfrowe korpusy zapewniające maksymalną szybkostrzelność na poziomie co najmniej 8 klatek na sekundę. Są to modele klasy prawie wyłącznie profesjonalnej:

  • Canon 1V o szybkostrzelności 10 kl/s (korpus analogowy),
  • Nikon F6 - 8 kl/s (korpus analogowy),
  • Canon EOS 1D Mark IV - 10 kl/s przy rozdzielczości 16,1 Mpix,
  • Nikon D3s - 9 kl/s przy rozdzielczości 12,1 Mpix i 11kl/s przy rozdzielczości 5,1 Mpix,
  • Canon EOS 7D - 8 kl/s przy rozdzielczości 18 Mpix.

Obecnie produkowane najnowsze modele lustrzanek klasy semi-pro zapewniają również bardzo dużą szybkość wykonywania zdjęć seryjnych:

  • Canon EOS 50D – 6,3 kl/s przy rozdzielczości 15,1 Mpix, Nikon D300s – 7 kl/s przy rozdzielczości 12,3 Mpix i aż 8 kl/s w tej samej rozdzielczości przy zastosowaniu dodatkowego zasilania.
  • Nikon D700 - nominalnie 5 kl/s, jednak przy zastosowaniu dodatkowego zasilania - 8 kl/s.

Szczególnie te dwa ostatnie modele zaskakują swoimi możliwościami niewiele ustępującymi modelom topowym. Jeszcze do niedawna konstrukcje klasy semi-pro - Canon EOS 30D (20D) i Nikon D200, czy produkowany obecnie Sony DSLR-A900 oferowały szybkość na poziomie 5 kl/s i mimo, iż wydawałoby się, że jest to bardzo duża prędkość, niewiele ustępująca najszybszym korpusom, to w praktyce różnice są ogromne. W przypadku konstrukcji wolniejszych można bowiem łatwo utracić niepowtarzalne ujęcie w wykonywanej serii zdjęć, które szybszy aparat zarejestrowałby. W przypadku scen dynamicznych rozwijających się z wielką prędkością każdy ułamek sekundy może przynieść znaczące zmiany w scenerii zdjęcia, a to z kolei przekłada się na możliwość uzyskania niepowtarzalnego ujęcia. Może to być na przykład ciekawy układ skrzydeł lecącego ptaka, chwilowe oświetlenie światłem słonecznym najważniejszych elementów kompozycji, otwarty na moment dziób, widoczne przez chwilę szpony walczących ptaków, moment wyciągania z wody złapanej ryby, efektowny rozbryzg wody, niepowtarzalna kompozycja tła czy innych elementów danego ujęcia. Przykłady możnaby mnożyć. Zagadnienie potrzeby pracy z maksymalną szybkostrzelnością zna doskonale każdy, kto fotografował seriami dynamiczne sceny i potem przeanalizował uzyskany materiał. Wiele ze znanych, nagrodzonych fotografii jest właśnie tym jedynym niepowtarzalnym ujęciem wybranym z całej sekwencji kilkunastu czy kilkudziesięciu zdjęć. Praca seriami daje również możliwość zatrzymania w kadrze ujęć, których nie jesteśmy w stanie zauważyć gołym okiem ze względu na dynamikę rozgrywającej się akcji. Produkowane jeszcze do niedawna profesjonalne modele lustrzanek Nikona (D3) i Canona (EOS 1D Mark III) również zapewniały bardzo dużą szybkość wykonywania zdjęć seryjnych. Aparaty te można kupić obecnie po okazyjnych cenach od poprzednich właścicieli przechodzących na najnowsze konstrukcje. Taki zakup może być świetnym wyborem dla osób chcących pracować sprzętem w pełni profesjonalnym. Także inni, poza Canonem i Nikonem, producenci oferują obecnie szybsze modele topowych lustrzanek:

  • Olympus E-3 – 5 kl/s przy rozdzielczości 10,1 Mpix,
  • Sony A900 – 5 kl/s przy rozdzielczości 24,6 Mpix,
  • Pentax K-7 - 5,2 kl/s przy rozdzielczości 14,6 Mpix.

Warto również wspomnieć, że zarówno Canon jak i Nikon w swoich flagowych pełnoklatkowych modelach – 1 Ds MarkIII i D3X, oferują szybkość trybu seryjnego na poziomie 5 kl/s.

Ergonomia

Wilga (Oriolus oriolus)
Wilga. Sterowanie pionowe zapewnia komfortową
pracę z pionowym kadrem, co jest szczególnie
odczuwalne w trakcie długich sesji zdjęciowych.
Korpus Canon EOS 1D Mark III, obiektyw Canon
EF 400mm f/2.8L IS USM plus telekonwerter
EF 2x II; 1/80s, f/5.6, ISO 400.

W trakcie pracy w terenie, gdy często w ułamku sekundy istnieje konieczność zmiany parametrów fotografowania, bardzo istotną cechą używanego sprzętu jest ergonomia. Łatwość dostępu do najważniejszych funkcji oraz możliwość błyskawicznej zmiany parametrów decyduje często o wykonaniu udanego zdjęcia. W tej dziedzinie wyśmienite opinie zbiera zasłużenie sprzęt Nikona. Jednak i aparaty Canona, w szczególności „jedynki" stają na wysokości zadania. Pewne zastrzeżenia, które można mieć do ergonomii tych ostatnich dotyczą m.in. niedostatku informacji wyświetlanych w wizjerze. Zmiana bowiem parametrów, np. trybu fotografowania czy trybu autofokusu, w przypadku braku wprawy w posługiwaniu się tymi funkcjami, wymaga oderwania oka od wizjera, co w efekcie może skutkować utraconym dobrym ujęciem. Ten mankament zdecydowanie winien być usunięty w następnych modelach, a zapowiedzią zmian jest najnowszy korpus - EOS 1D Mark IV. Umiejętność bezwzrokowej obsługi aparatu jest jedną z najważniejszych cech, jaką winien wykazywać się fotograf ptaków. Bardzo pomocna w takiej technice pracy jest właśnie możliwość kontrolowania ustawień poprzez ich podgląd w wizjerze. Parametry, które z reguły podlegają zmianie w trakcie fotografowania ptaków to:

  • parametry ustalające ekspozycję, a więc czas, przysłona i czułość;
  • tryb ekspozycji (automatyczny, z preselekcją któregoś z powyższych parametrów ekspozycji lub ręczny);
  • tryp pomiaru światła (matrycowy, centralny lub punktowy);
  • tryb wyzwalania migawki (pojedynczy lub seryjny wolny bądź szybki);
  • tryb ustawiania ostrości (pojedynczy lub ciągły).

Dobrze więc gdy wizjer naszej lustrzanki wszystkie te informacje udostępniał. Dodatkowo, bardzo przydatne jest wyświetlanie w wizjerze innych informacji, takich jak: ilość zdjęć pozostała do zapełnienia bufora, ilość zdjęć pozostała do zapełnienia karty, stan akumulatora, włączenie blokady ostrości, włączenie blokady przysłony i czasu migawki, stan wypoziomowania aparatu. Niestety nie ma na rynku aparatu, który spełniałby te wszystkie wymagania fotografa ptaków co do ilości informacji wyświetlanych w wizjerze, chociaż trzeba wyraźnie zaznaczyć, że najbliższy ideału i znacznie wyprzedzający pozostałych konkurentów jest Nikon D3(s) i D3X (spójrz tutaj). Dla bezwzrokowej obsługi aparatu, poza ilością i jakością informacji pokazywanych na wizjerze, bardzo ważna jest łatwość aktywowania bądź dezaktywowania poszczególnych funkcji poprzez naciskanie przycisków lub przestawianie przełączników / pokręteł bez konieczności odrywania oka od wizjera. Trzeba przy tym pamiętać, że zdecydowana większość fotografów ptaków (ja się również do nich zaliczam) w zasadzie przez większą część roku pracuje w terenie w rękawiczkach. Dobrze zaprojektowany aparat umożliwiać będzie sprawne operowanie w takiej sytuacji. Niestety, nawet profesjonalne modele nie zapewniają pełnego komfortu pracy. Więcej szczegółowych informacji nt. ergonomii można znaleźć w opisach przeprowadzonych przeze mnie testów terenowych poszczególnych modeli.

Profesjonalne konstrukcje aparatów Canona i Nikona posiadają wbudowane uchwyty do wykonywania zdjęć w pionie. Dublują one pełne sterowanie funkcjami i parametrami pracy lustrzanki. Do modeli klasy semi-pro wytwórcy ci zaprojektowali dodatkowe uchwyty, które poza podstawową funkcją oferują również inne możliwości, np. w modelu Nikona D300(s) zastosowanie uchwytu pionowego umożliwia znaczący wzrost prędkości wykonywania zdjęć seryjnych, a w przypadku Canona 50D – korzystanie z transmisji bezprzewodowej.

Autofokus

Rybitwa białoskrzydła (Chlidonias leucopterus)
Rybitwa białoskrzydła. Szybki autofokus
umożliwia fotografowanie szybko latających ptaków.
Korpus Canon EOS 1D Mark II N, obiektyw Canon
EF 600mm f/4L IS USM plus telekonwerter
EF 1,4x II; 1/1600 s, f/5.6, ISO 400.

Autofokus jest funkcją bez której trudno dziś wyobrazić sobie fotografowanie scen dynamicznych. A jeszcze kilkanaście lat temu fotografujący takie sceny skazany był na obiektyw manualny i własną pomysłowość uzyskania ostrego zdjęcia. Często była to jedynie ostrość zadowalająca, co widać na licznych zdjęciach wówczas wykonywanych. Dziś w dobie coraz sprawniejszych systemów ustawiania ostrości i wkraczającej w coraz szybszym tempie fotografii cyfrowej zdjęcie nieostre, o ile nie jest ono zamierzonym efektem, podlega dyskwalifikacji. Z tego względu oczekiwania wobec systemu automatycznego ustawiania ostrości są coraz wyższe. Współcześnie produkowane lustrzanki z najwyższej półki z reguły dobrze sobie radzą ze śledzeniem ostrości poruszających się obiektów. Jest to zasługa zarówno sterowania wbudowanego w korpus, jak i sterowania obiektywu. Dlatego też najszybsze ustawienie ostrości dokonuje się w systemach korpus-obiektyw zaprojektowanych przez jednego producenta. Regułą jest, że obiektywy produkowane przez niezależnych producentów, nawet jeżeli jakością optyczną nie odbiegają od analogicznych konstrukcji oferowanych przez głównych producentów lustrzanek, szybkością pracy autofokusu ustępują im znacznie. Dlatego tak ważną sprawą w fotografii akcji jest używanie konstrukcji zaprojektowanych i wyprodukowanych przez tego samego wytwórcę. Wśród najszybciej ostrzących korpusów szczególnie wyróżniają się modele klasy pro głównych producentów. W przypadku Canona są to lustrzanki cyfrowe EOS 1D Mark IV i EOS 1Ds Mark III, a w przypadku Nikona - D3(s) i D3X. Stosunkowo szybki autofokus zapewniają również poprzednie topowe modele tych producentów (EOS 1D Mark III i D2Xs) lecz ustępują one jednak najnowszym konstrukcjom. Komentarza wymaga sprawa problemów z pracą autofokusu w korpusie EOS 1D Mark III Canona. Pierwsze wyprodukowane serie tego aparatu posiadały błąd konstrukcyjny lustra mechanizmu AF w wyniku czego autofokus pracował nieprawidłowo w pewnych szczególnych warunkach atmosferycznych (wysoka temperatura i duże natężenie światła). Począwszy od numeru seryjnego 546562 konstrukcja została poprawiona i produkowane później egzemplarze pracują lepiej, chociaż cały czas jednak dochodzą wieści o niezadowalającej pracy autofokusu. Egzemplarze z wadliwych serii są bezpłatnie naprawiane przez serwisy Canona na całym świecie.

Bufor pamięci

Sójka (Garrulus glandarius)
Sójka. Wolniejsze modele lustrzanek można używać do fotografowania scen
statycznych. Niewielki bufor ogranicza zaś możliwość wykonywania zdjęć
seryjnych. Korpus Canon EOS 10D, obiektyw Canon EF 100-400mm
f/4.5-5.6L IS USM; 1/250 s, f/5.6, ISO 200.

Fotografia cyfrowa wprowadziła nowe, nieznane u analogowej poprzedniczki, wymagania dotyczące parametrów technicznych lustrzanek. W pierwszej kolejności chodzi o wielkość bufora pamięci, która im jest większa tym lepiej. Przekłada się to bowiem na długość serii, którą można wykonać za jednym naciśnięciem spustu migawki. Najlepsze pod tym względem konstrukcje, to w przypadku Canona - EOS 1D Mark IV, którego bufor mieści ok. 121 plików JPEG lub ok. 28 plików RAW, a w przypadku Nikona - D3s: ok. 130 plików JPEG lub 48 plików RAW przy pełnej rozdzielczości. O tym, jak ważny jest to parametr wie doskonale każdy, komu w trakcie fotografowania serią sceny akcji nagle aparat zawiesza się na czas opróżnienia bufora, a trwa to, wydaje się, całe wieki; w tym czasie akcja trwa i bezpowrotnie uciekają niepowtarzalne ujęcia. Jednak najnowsze konstrukcje wymienione wyżej zapewniają bez porównania wyższy, pod tym względem, komfort pracy w stosunku do wcześniejszych modeli. Moja pierwsza lustrzanka cyfrowa Canon EOS 10D posiadała pamięć buforową mieszczącą 6 plików RAW...

Rozdzielczość

Innym istotnym parametrem aparatu cyfrowego jest rozdzielczość matrycy światłoczułej. Ta cecha lustrzanki cyfrowej jest jedną z najważniejszych dla fotografów zawodowych. Dzięki dużej rozdzielczości matrycy istnieje bowiem możliwość wykonywania odpowiednio dużych powiększeń dla celów wydawniczych lub wystawienniczych. Jednak zwiększanie rozdzielczości ma również swoje granice - wzrost powyżej pewnych wartości nie przekłada się na zwiększenie szczegółowości obrazu. W przypadku cyfrowych aparatów kompaktowych, posiadających malutką matrycę i słabą optykę, ta granica została już dawno przekroczona. Aparaty z matrycami APS-C już osiągnęły pułap. Jedynie lustrzanki wyposażone w matrycę APS-H, a przede wszystkim pełnoklatkowe posiadają jeszcze pewien zapas dalszego wzrostu. Jednak ich rozdzielczość może być wykorzystana wyłącznie przy zastosowaniu wysokiej klasy obiektywów. Zastosowanie taniej, amatorskiej optyki skutecznie ogranicza możliwości matrycy. Używane w fotografii ptaków superteleobiektywy najlepszych producentów rysują bardzo ostro i to już przy pełnym otworze oraz zachowują taką zdolność do wartości przysłony mniej więcej f/8. Dopiero powyżej tej wartości rozdzielczość spada na skutek zjawiska dyfrakcji. Używany w naszej dziedzinie fotografii użyteczny zakres przysłon w zasadzie nie przekracza wartości f/5.6. Jest to spowodowane kilkoma przyczynami. Przede wszystkim wartością krytyczną w dynamicznej fotografii ptaków jest czas otwarcia migawki, tak więc z założenia pracujemy na najmniejszych możliwych przysłonach aby uzyskać krótkie czasy naświetlania. Dodatkowo, zastosowanie mniejszej przysłony ogranicza głębię ostrości, na czym nam z reguły zależy. Elementem, który w pewien sposób dodatkowo ogranicza rozdzielczość matrycy jest używany w konstrukcjach wszystkich lustrzanek filtr antyaliasingowy. Dlatego też wszystkie zdjęcia z aparatów cyfrowych powinny być wyostrzane w programie edycyjnym.

W zakresie rozdzielczości matryc niezaprzeczalnymi liderami wśród konstrukcji małoobrazkowych są: Nikon D3X oraz Sony A900/A850 (o rozdzielczości 24,5,1 Mpix). Z kolei flagowa lustrzanka Canona - 1Ds Mark III posiada rozdzielczość 21,1 Mpix, podobnie jak EOS 5D Mark II (ten ostatni aparat ze względu na słabą szybkostrzelność wynoszącą jedynie 3,9 kl/s i powolny autofokus ma jednak ograniczone zastosowanie w fotografii ptaków). Najszybszy model reporterski tego producenta - EOS 1D Mark IV posiada rozdzielczość 16,1 Mpix. Wśród konstrukcji Nikona pełnoklatkowy model D3(s) posiada rozdzielczość 12,1 Mpix, a prostszy D300(s) - 12,3 Mpix. Konkurencyjne konstrukcje dostępne na rynku to: Olympus E-3 o rozdzielczości 10,1 Mpix i Pentax K-7 o rozdzielczości 14,6 Mpix. Ciekawą konstrukcją jest topowa lustrzanka Sigmy - SD-14, której matryca Foveon X3, składająca się z trzech oddzielnych warstw o wymiarach 2652x1768 pikseli każda, posiada rozdzielczość 14,06 Mpix. Konstrukcja ta zapewnia doskonałą jakość zdjęć, jednak szybkość wykonywania zdjęć seryjnych wynosi jedynie 3 kl/s.

Nikon D300s
Nikon D300s za cenę znacznie niższą od D3s oferuje,
przy takiej samej rozdzielczości, pracę z niewiele
mniejszą prędkością wykonywania zdjęć seryjnych
- 7 kl/s. Gwarantuje też równie komfortową obsługę.
© Nikon

Wydaje się, że wyścig na megapiksele powoli dobiega końca. Rozdzielczość rzędu kilkunastu megapikseli stała się standardem wśród lustrzanek APS-C i raczej mało prawdopodobne, że będzie nadal rosła. Przyjęty z ogromnym zainteresowaniem model Canona - EOS 7D spotkał się z falą krytyki za użycie 18-to megapikselowej matrycy, która generuje szumy zbyt wysokie w stosunku do klasy tego aparatu. Inna sytuacja jest wśród modeli pełnoklatkowych, tu zarówno rezerwy i możliwości jak i oczekiwania odbiorców dają szansę dalszego wzrostu rozdzielczości. Przypuszczalnie już niedługo zobaczymy matryce 30-to megapikselowe. Na tym poziomie jednak, wydaje się, wyczerpie się potencjał dalszej ekspansji, a wysiłki producentów pójdą w kierunku dalszej poprawy jakości obrazu i szybszej pracy nowych modeli.

Mnożnik ogniskowej

Parametrem związanym jedynie z konstrukcjami cyfrowymi jest mnożnik ogniskowej zależny od wymiarów użytej matrycy. Dzięki temu wyjątkowemu parametrowi fotografujący uzyskuje niejako za darmo dodatkowy przyrost długości ogniskowej obiektywu, co w przypadku fotografowania ptaków ma znaczenie ogromne. Przykładowo: montując obiektyw o ogniskowej 400mm do korpusu z matrycą o krotności 1,5x uzyskamy ogniskową o długości 600 mm.

Rybitwa rzeczna (Sterna hirundo)
Rybitwa rzeczna. Zaletą matryc o wymiarach mniejszych niż 24x36 mm
jest wydłużenie ogniskowej obiektywu, a dzięki temu uzyskiwanie
odpowiednio większego zbliżenia fotografowanego ptaka. Korpus Canon
EOS 1D Mark II N, obiektyw Canon EF 600mm f/4L IS USM plus
telekonwerter EF 1,4x II; 1/1600 s, f/5.6, ISO 320.

Poszczególni producenci stosują różne rozmiary matryc, wobec czego ich konstrukcje różnią się też krotnością ogniskowej. Canon, do niedawna jako jedyny, używa w dwóch swoich lustrzankach (EOS 1Ds Mark III i 5D Mark II) pełnoklatkowej matrycy nie powodującej wydłużenia ogniskowej obiektywu. Wprowadzane do sprzedaży od 2007 r lustrzanki Nikona – D3, D3X i D3s posiadają również matrycę pełnoklatkową oznaczaną przez producenta symbolem FX. Dla modelu Canona EOS 1D Mark IV krotność wynosi 1,3x, a dla pozostałych lustrzanek tego producenta (w tym 50D i 7D) - 1,6x. Poza wspomnianymi wyżej modelami pełnoklatkowymi Nikona pozostałe lustrzanki wydłużają ogniskową o 1,5x, Dla konstrukcji Olympusa parametr ten wynosi 2x, dla Pentaxa 1,5x, dla Panasonica i Leici 2x, a dla Sony (Konica-Minolta) 1,6x.

Matryce pełnoklatkowe

Wspomniane wyżej lustrzanki o matrycy pełnoklatkowej, a więc o wymiarach klatki filmowej 24x36mm, nie dysponują co prawda wyżej wymienioną cechą krotności matrycy, jednak posiadają szereg wyróżniających je innych zalet, do których należą:

  • mniejsza głębia ostrości (pozwalająca uzyskać bardziej rozmyte tło) obrazów wykonanych obiektywem zamocowanym do lustrzanki pełnoklatkowej;
  • szerszy kąt widzenia obiektywu, dzięki czemu na zdjęciu można uzyskać bardziej rozległy plan;
  • brak wydłużenia ogniskowej obiektywu, co jest szczególnie istotne w przypadku fotografowania obiektów blisko położonych oraz w przypadku używania obiektywów szerokokątnych;
  • jakość uzyskanego zdjęcia określona przez ostrość, płynność przejść tonalnych, wierność oddania kolorów i poziom szumów (ziarna) w przypadku ustawienia niskich czułości jest co najmniej tak dobra jak zdjęcia wykonanego na analogicznej czułości filmie, a znacznie lepsza w przypadku wyższych czułości;

Biorąc pod uwagę ich bardzo wysoką rozdzielczość można jeszcze dodać następujące zalety:

  • możliwość uzyskiwania znacznie większych wydruków;
Kruk (Corvus corax)
Kruk (Corvus corax)
Kruk. Używanie lustrzanki z matrycą o wysokiej rozdzielczości pozwala
na swobodne kadrowanie na etapie obróbki zdjęcia. Zdjęcie górne posiada
rozdzielczość 16,7 Mpix, a znacznie wykadrowane zdjęcie dolne posiada
nadal bardzo wysoką rozdzielczość 10,1 Mpix. Korpus Canon EOS 1Ds
Mark II, obiektyw Canon EF 600mm f/4L IS USM plus telekonwerter
EF 1,4x II; 1/160 s, f/5.6, ISO 250.
  • swoboda kadrowania obrazu na etapie edycji, co ma szczególne znaczenie w przypadku fotografowania scen dynamicznych, gdy możliwość dokładnego kadrowania w terenie jest bardzo mocno ograniczona.

W chwili obecnej produkowane są dwie takie konstrukcje oferowane przez Canona - EOS 1Ds Mark III i EOS 5D Mark II i aż trzy przez Nikona – D3X, D3(s) i D700. Również Sony posiada dwa modele pełnoklatkowe - A900 i A850. Najciekawiej wygląda oferta Nikona, w której mamy do wyboru zarówno model z najwyższą rozdzielczością (D3X) jak i dwa modele z rozdzielczością niższą - 12,1 Mpix. Ekspansja pełnoklatkowej fotografii cyfrowej widoczna jest już od 2007r gdy do prekursora tej techniki - firmy Canon, dołączyli dwaj następni wytwórcy. Należy się spodziewać, że i inni producenci lustrzanek dołączą do tego grona. Wraz ze wzrostem podaży nowych modeli można oczekiwać spadku cen. A zainteresowanie takimi konstrukcjami będzie gwałtownie wzrastać, posiadają one bowiem prawie same zalety i tylko jedną, z punktu widzenia fotografa ptaków, wadę - brak mnożnika ogniskowej. W fotografii ptaków jak największa długość ogniskowej jest bowiem jednym z najbardziej pożądanych parametrów. Jednak i tutaj widać już pierwsze próby rozwiązania tego problemu. Firma Nikon oferuje w swoich pełnoklatkowych konstrukcjach tryby pracy z niepełną powierzchnią kadru. Jest to na przykład format DX, odpowiadający wielkości klatki APS-C, przy którym ogniskowa obiektywu wydłuża się 1,5x. Są również inne formaty. Czyli w jednej lustrzance mamy, jak gdyby, kilka różnych aparatów, różniących się krotnością, a co za tym idzie i długością ogniskowej używanego obiektywu. Póki co, przeszkodą w stosowaniu tej techniki jest stosunkowo niewielka rozdzielczość mniejszych formatów, np. model D3(s) pracujący w trybie DX zapisuje plik o wielkości jedynie 5,1 Mpix, jednak już flagowy D3X w tym samym trybie daje pliki o rozmiarze 10,5 Mpix, a więc niewiele niższym od nominalnego użytego w modelu D3(s). Zakładając dalszy wzrost rozdzielczości matryc pełnoklatkowych można być pewnym, że już niedługo dysponować będziemy niezwykle elastycznym narzędziem - w aparacie pełnoklatkowym o bardzo wysokiej rozdzielczości dysponować będziemy kilkoma, w pełni użytecznymi formatami pracy, generującymi pliki, nawet w najmniejszych formatach, o dużym, kilkunastomegapikselowym rozmiarze, co da efekt podobny do zastosowania kilku obiektywów o różnych ogniskowych. Odpadnie wówczas potrzeba posiadania pod ręką drugiego korpusu, o niepełnej klatce, dla wydłużenia ogniskowej. W ten sposób pokonana zostanie jedyna wada używania w fotografii ptaków formatu 24x36. Wydaje się więc, że z tych względów technika cyfryzacji pełnoklatkowej będzie rozwijać się bardzo intensywnie i za kilka lat wszystkie profesjonalne modele lustrzanek będą wyposażone w matrycę full frame.

Co wybrać?

Canon EOS 1D Mark IV
Korpus Canon EOS 1D Mark IV to, spośród oferowanych obecnie w
sprzedaży lustrzanek, najlepszy wybór dla użytkowników Canona.
© Canon
Nikon D3s
Dla użytkowników Nikona takim aparatem jest D3s. © Nikon

Podsumowując rozważania dotyczące aktualnej oferty rynkowej lustrzanek uważam, że najlepszymi obecnie konstrukcjami dla fotografa ptaków będą EOS 1D Mark IV (dla użytkowników Canona) i D3s (dla użytkowników Nikona). Obydwa te korpusy współpracować mogą z co najmniej kilkoma firmowymi, doskonałej jakości teleobiektywami, telekonwerterami i pierścieniami pośrednimi oraz innymi akcesoriami przydatnymi w fotografowaniu ptaków. Godne polecenia, jako pierwszy zakup lub drugi korpus, są modele klasy semi-pro - EOS 7D i D300s. Zwolennicy obu tych marek mogą również pomyśleć o zakupie sprzętu używanego. Ponieważ obaj producenci w 2009r wymienili wszystkie modele klasy pro i semi-pro (za wyjątkiem flagowych modeli pełnoklatkowych), na rynku jest duża podaż aparatów poprzedniej generacji posiadających przecież świetne parametry, a jednocześnie dużo tańszych niż nowe konstrukcje.

W trudniejszej sytuacji są miłośnicy bądź posiadacze obiektywów innych marek. Użytkowanie topowych cyfrowych modeli tych marek wiąże się z kompromisami dotyczącymi parametrów, poziomu niezawodności, jakości budowy bądź ergonomii pracy, a to z reguły przekłada się na uzyskiwane efekty.

Żołna (Merops apiaster)
Żołna. Jakość zdjęć uzyskiwanych wysokiej klasy
lustrzankami cyfrowymi jest wyśmienita, a liczne
dodatkowe zalety związane z technologią cyfrową
powodują, że przewaga tego typu aparatu nad
konstrukcją analogową jest zdecydowana. Korpus
Canon EOS 1D Mark III, obiektyw Canon EF
600mm f/4L IS USM plus telekonwerter
EF 1,4x II; 1/200 s, f/5.6, ISO 250

Trudno też polecić osobom planującym "na poważnie" zajęcie się fotografowaniem ptaków - sprzęt analogowy. Co prawda topowe modele Canona (EOS 1V) i Nikona (F6), a również innych czołowych producentów, jak Pentax czy Minolta posiadają wyśmienite parametry, jednak błona filmowa ma tylko 36 klatek, co w najbardziej wymagającej dziedzinie ptasiej fotografii - zdjęciach akcji, jest podstawowym brakiem. Poza tym trzeba pamiętać o kosztach. W naszej dziedzinie fotografii ilość wykonywanych zdjęć jest ogromna, a więc takiż jest koszt użytych filmów odpowiednio wysokiej jakości.

Niebagatelną sprawą jest również czas niezbędny do obróbki tej ilości zdjęć. W przypadku zdjęć cyfrowych przekopiowanie plików z karty pamięci na twardy dysk nie jest czasochłonne, z kolei przygotowanie filmu do edycji cyfrowej zabiera nieporównywalnie większą ilość czasu. Również sama obróbka plików RAW uzyskanych z aparatu cyfrowego jest o niebo łatwiejsza i szybsza niż plików TIFF lub JPEG powstałych w wyniku skanowania filmu. Trzeba jednocześnie wyraźnie stwierdzić, że jakość zdjęć osiągana najlepszymi lustrzankami cyfrowymi, w szczególności uzyskana z plików RAW, nie odbiega od jakości zdjęć otrzymanych z materiału analogowego niskiej czułości, a zdecydowanie przewyższa jakość, jaką można uzyskać z filmu wysokoczułego. Z tych wszystkich względów wydaje się, że dla fotografa ptaków najlepszym wyborem będzie zakup wysokiej klasy lustrzanki cyfrowej.

Paweł Wietecha 2007-2009.